rozwińzwiń

Obcy u naszych drzwi

Okładka książki Obcy u naszych drzwi Zygmunt Bauman
Okładka książki Obcy u naszych drzwi
Zygmunt Bauman Wydawnictwo: Wydawnictwo Naukowe PWN nauki społeczne (psychologia, socjologia, itd.)
96 str. 1 godz. 36 min.
Kategoria:
nauki społeczne (psychologia, socjologia, itd.)
Tytuł oryginału:
Strangers at our door
Wydawnictwo:
Wydawnictwo Naukowe PWN
Data wydania:
2016-08-22
Data 1. wyd. pol.:
2016-08-22
Liczba stron:
96
Czas czytania
1 godz. 36 min.
Język:
polski
ISBN:
9788301187545
Tłumacz:
Weronika Mincer
Tagi:
uchodźcy migracja polityka socjologia obcy
Średnia ocen

7,1 7,1 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki O świecie i sobie samych Zygmunt Bauman, Stanisław Obirek
Ocena 8,3
O świecie i so... Zygmunt Bauman, Sta...
Okładka książki Płynne pokolenie Zygmunt Bauman, Thomas Leoncini
Ocena 6,4
Płynne pokolenie Zygmunt Bauman, Tho...
Okładka książki ZNAK 752 1/2018 Lekcje Baumana Zygmunt Bauman, Sylwia Chutnik, Barbara Klicka, Tomasz Kunz, Angelika Kuźniak, Janusz Poniewierski, Redakcja miesięcznika Znak, Joanna Tokarska-Bakir
Ocena 7,7
ZNAK 752 1/201... Zygmunt Bauman, Syl...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,1 / 10
107 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
483
41

Na półkach:

Książka co prawda nie daje gotowych rozwiązań w zakresie kryzysu migracyjnego, ale pomaga zrozumieć jego przyczyny i to jak bardzo jest on wykorzystywany przez polityków. Warto przeczytać ją aby zrozumieć jak ważne jest uniknięcie pułapki moralnej ślepoty i otwarcie na dialog z innym człowiekiem.

Książka co prawda nie daje gotowych rozwiązań w zakresie kryzysu migracyjnego, ale pomaga zrozumieć jego przyczyny i to jak bardzo jest on wykorzystywany przez polityków. Warto przeczytać ją aby zrozumieć jak ważne jest uniknięcie pułapki moralnej ślepoty i otwarcie na dialog z innym człowiekiem.

Pokaż mimo to

avatar
1
1

Na półkach:

Książka nie wprowadza niczego nowego do tematu, dla zainteresowanych jest to przeintelektualizowane międlenie o banałach. Nie jestem pewien jaki cel przyświecał autorowi podczas jej pisania i kto miał być adresatem bo książka jest zbyt hermetyczna by trafić do szerszego odbiorcy. Dla większości będzie to strata czasu.

Książka nie wprowadza niczego nowego do tematu, dla zainteresowanych jest to przeintelektualizowane międlenie o banałach. Nie jestem pewien jaki cel przyświecał autorowi podczas jej pisania i kto miał być adresatem bo książka jest zbyt hermetyczna by trafić do szerszego odbiorcy. Dla większości będzie to strata czasu.

Pokaż mimo to

avatar
297
192

Na półkach:

książka wybitnego socjologa i filozofa Zygmunta Baumana traktuje o współczesnych problemach wynikających z kryzysu uchodźczego i kryzysu migracyjnego. Autor we właściwy sobie sposób opisuje problemy wynikającego nie tylko z powodu tego kryzysu ale także "moralnej paniki" jakie stają się udziałem całych grup społecznych w tym również polityków zarządzających strachem.

książka wybitnego socjologa i filozofa Zygmunta Baumana traktuje o współczesnych problemach wynikających z kryzysu uchodźczego i kryzysu migracyjnego. Autor we właściwy sobie sposób opisuje problemy wynikającego nie tylko z powodu tego kryzysu ale także "moralnej paniki" jakie stają się udziałem całych grup społecznych w tym również polityków zarządzających strachem.

Pokaż mimo to

avatar
178
81

Na półkach:

Świetna pozycja, choć wkład Baumana mam wrażenie, niewielki. Raczej zbiór trafnych cytowań i przywołań, niż odkrycie własnych myśli.

Świetna pozycja, choć wkład Baumana mam wrażenie, niewielki. Raczej zbiór trafnych cytowań i przywołań, niż odkrycie własnych myśli.

Pokaż mimo to

avatar
95
94

Na półkach:

Logicznie i sensownie napisane, lecz temat potraktowany naskórkowo. Mało w tej książce o przecież uchodźcach - samych uchodźców, a więcej prywatnych fascynacji intelektualnych autora.

Logicznie i sensownie napisane, lecz temat potraktowany naskórkowo. Mało w tej książce o przecież uchodźcach - samych uchodźców, a więcej prywatnych fascynacji intelektualnych autora.

Pokaż mimo to

avatar
1638
453

Na półkach: , ,

47/52 Bardzo dobra książka. Zresztą sam autor wystarcza za rekomendację. W kilku tekstach autor wykazuje, że powstrzymanie fali imigrantów jest tak możliwe jak powstrzymanie fal morskich, które zalewają nasz ustawiony leżak na plaży. Wskazuje też dlaczego politycy za pomocą SEKURTYZACJI przenoszą problem na innych, bo sami nie potrafią znaleźć rozwiązania. Człowiek od wieków był nomadą, a osiadły tryb życia prowadzi raptem od około 8 tysięcy lat - i to licząc od pierwszych osad w tzw. "Żyznym Półksiężycu". W jaki sposób podsycane są lęki przed "obcymi" i jak steruje się etyką i moralnością aby osiągnąć cel polityków - utrzymanie się przy władzy. Polecam

47/52 Bardzo dobra książka. Zresztą sam autor wystarcza za rekomendację. W kilku tekstach autor wykazuje, że powstrzymanie fali imigrantów jest tak możliwe jak powstrzymanie fal morskich, które zalewają nasz ustawiony leżak na plaży. Wskazuje też dlaczego politycy za pomocą SEKURTYZACJI przenoszą problem na innych, bo sami nie potrafią znaleźć rozwiązania. Człowiek od...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1762
1761

Na półkach:

Niesamowita książka!
Niewielka objętością, ale gęsta i ciężka treścią. Ma moc rażenia słowem człowieczych sumień. Od wrażliwości tych ostatnich zależy jej odbiór. Dla mnie była miodem na moje serce i ulgą niesioną mojemu umysłowi. Niestety tożsame poglądy zarówno autora tej pozycji, jak i moje, są odosobnione.
W świetle treści tej publikacji głosy przeciwne imigrantom, to ofiary manipulacji mass mediów i wykorzystujących je do swoich celów polityków.
Wnioskuję to po wypowiedziach i komentarzach osób z mojego otoczenia, dosłownie cytujących programy informacyjne. Najbardziej podatna jest na nie młodzież. Kiedy próbuję w dyskusji odwołać się do sumienia i moralności, wskazując na epizod z przeszłości Polski, w którym kilkaset tysięcy polskich, wojennych uchodźców biedna Syria przyjęła bez żadnego problemu, pojawia się cisza i zagubienie. Po części spowodowane nowym dla nich faktem, a po części problemem oceny moralnej sytuacji, w jakiej ich stawiam. Dysonans poznawczy między tym, co nakazuje sumienie (w Polsce w większości przecież chrześcijańskie) a tym, co nakazuje egoizm chroniący wygodne życie, stabilizację oraz poczucie bezpieczeństwa, wprawia ich w zakłopotanie, ale tylko chwilowe. Szybko wybierają własny interes.
I właśnie to zjawisko i jego mechanizm dokładnie analizuje autor.
Ale nie tylko opisuje tak zwaną „panikę moralną”, „ludzi, którzy boją się utraty swoich cennych i godnych zazdrości osiągnięć , majątku i pozycji społecznej”. Ludzi o zaburzonym poczuciu bezpieczeństwa i zagrożeniem utratą, zburzeniem, zniszczeniem, unicestwieniem swojskiego stylu życia, na który pracowali kilkadziesiąt lat względnego spokoju w Europie. Skupia się również na wykorzystywaniu tego lęku przez polityków. Zamiast tłumaczyć społeczeństwu to zjawisko, uświadamiać, dyskutować, gasić niepokój poprzez debaty i programy publicystyczne, z premedytacją wykorzystują potrzebę poczucia bezpieczeństwa do zbijania kapitału politycznego. Również poprzez „sekuratyzację”. To neologizm wprowadzony przez autora, określający wyrafinowaną manipulację polegającą na zapewnieniu społeczeństwu złudnego poczucia kontrolowania przez państwo zagrożeń, a tym samym zapewnieniu poczucia bezpieczeństwa, prowadzącą do polityki „separacji i trzymania się na dystans, budowania murów, a nie mostów, tworzenia dźwiękoszczelnych kloszy zamiast otwartych linii niezakłóconej komunikacji (a do tego umywania rąk i demonstrowania obojętności pod przykrywką tolerancji)”, która „prowadzi wyłącznie na pustynię wzajemnej nieufności, wyobcowania i pogorszenia sytuacji”.
Ostatecznie do konfliktów.
O ironio, prowadzonych „pod sztandarem świętych zasad etycznych, albo danych przez istotę boską, albo immanentnych dla uzbrojonych w logikę Homines sapiens”. I na te niebezpieczne aspekty, o których czytałam w „Ja, terrorysta”, autor również zwraca uwagę, podając za przykład Afganistan i Irak, w których dyktatorskie reżimy zostały zamienione „na ciągły spektakl samowoli i szaleństwa przemocy – wspierany i podjudzany przez spuszczony z łańcucha handel bronią, zyskujący na sile za sprawą żądnego zysków przemysłu zbrojeniowego, co odbywa się za cichym (chociaż często z dumą prezentowanym publicznie na międzynarodowych targach zbrojeniowych) przyzwoleniem rządów łasych na wzrost PKB”. Te łase rządy są również w Europie. Widać to na bombach spadających na niemalże każdy kontynent świata.
Jednak nie tylko politykom autor przypisuje odpowiedzialność za pojawienie się „paniki moralnej”.
Wyraźnie wskazuje również na całe społeczeństwa i człowieka je tworzącego, który stracił orientację w wyniku załamania moralnego. Jego objawem jest obojętność.
Globalna obojętność.
Jej pojawienie się autor tłumaczy przejściem „społeczeństwa dyscypliny” w „społeczeństwo aktywności” , w którym nie ma miejsca dla jednostek nieaktywnych, nieudolnych i „wybrakowanych”. W tym imigrantów.
Najciekawsze jest to, że autor nie odkrywa Ameryki!
Raczej przypomina, że „nasi przodkowie w starożytnych czasach podkreślali, a my nieroztropnie i na własną zgubę zapominamy, że historia jest nauczycielką życia. Jeśli chcemy przetrwać, wsłuchajmy się w słowa nauczycielki”.
A co ona mówi?
Mówi wielogłosem filozofów, historyków i socjologów, których słowa autor obficie przytacza i powołuje się na nie. Między innymi na Emmanuela Kanta, który ponad dwieście lat temu przewidział problem, z którym mierzymy się obecnie. Obwinia o ten stan rzeczy naszą skłonność, a raczej „zdolność do mijania się z prawdą”. Dosadnie nazywa ją – „chory, głupi ludzkiej element natury”. Z kolei papież Franciszek określa ją „cząstką Heroda pozostałą w naszym sercu”. Jakkolwiek by tej cechy nie nazywać, jest próbą głębokiego dotarcia do naszych atawistycznych pokładów psychiki człowieczej. To antropologiczne i filozoficzne sięgnięcie do korzeni nienawiści ma głęboki sens w tej pozycji. Ma uświadomić każdemu odbiorcy, że to na nim osobiście ciąży obowiązek walki z tym „chorym, głupim ludzkim elementem natur y” poprzez pracę nad sobą. A nie jest łatwo w „społeczeństwie aktywności” i adioforyzacji , w którym „samotnicy siedzący przed ekranem telefonu, tabletu czy laptopa, ewidentnie usypiają w sobie rozum do spółki z moralnością, spuszczając ze smyczy na co dzień kontrolowane emocje” i bezmyślnie powtarzając, jak zombie, doniesienia z mass mediów. Wiadomo już czyjego autorstwa, bo wspomniałam o tym na początku wpisu.
I tak koło się zamyka.
Nie ma w nim miejsca na silnego moralnie człowieka odpornego na polityczne manipulacje, który będzie w stanie nagiąć wolę do swoich rozkazów i który będzie w stanie pokonać dysonans poznawczy wywołany strachem i impulsem etycznym, w którym ten ostatni weźmie górę. A szkoda, bo to jedyna recepta na poradzenie sobie ze zjawiskiem imigrantów. Tylko wtedy jesteśmy w stanie spełnić warunki Emmanuela Kanta na spokojne współistnienie i odpowiedzieć sobie na pytanie postawione przez autora – „Jak żyć razem – żyć w pokoju – na przepełnionej planecie, która niemalże nie jest już w stanie pomieścić nikogo więcej?”
To powód, dla którego ta pozycja może być trudna w odbiorze w naszym generalnie negatywnie nastawionym społeczeństwie do imigrantów. Autor jest w pełni tego świadom, pisząc – „Tak, w pełni zdaję sobie sprawę, że obranie takiego kursu to nie recepta na pogodne, beztroskie życie, że nie umniejszy on wysiłku, jakiego wymaga podjęcie stojącego przed nami zadania. Obiecuje raczej przytłaczająco długą, wyboistą i ciernistą drogę, Nie uciszy doraźnych niepokojów – początkowo może nawet wywołać więcej obaw, podsycać podejrzliwość i animozje. Niemniej nie wierzę, że istnieje alternatywa, jakieś wygodniejsze , mniej ryzykowne i skrótowe rozwiązanie problemu. Ludzkość znalazła się w kryzysie – a wyjście z niego prowadzi przez ludzką solidarność”. Zamiast niej jest alienacja podsycana przez brak dialogu i obojętność. A wszystko przez ten „chory, głupi ludzkiej element natury”, który zrobi wszystko, by zachować osiągnięty status quo.
W dalszej perspektywie - na własną zgubę.
http://naostrzuksiazki.pl/

Niesamowita książka!
Niewielka objętością, ale gęsta i ciężka treścią. Ma moc rażenia słowem człowieczych sumień. Od wrażliwości tych ostatnich zależy jej odbiór. Dla mnie była miodem na moje serce i ulgą niesioną mojemu umysłowi. Niestety tożsame poglądy zarówno autora tej pozycji, jak i moje, są odosobnione.
W świetle treści tej publikacji głosy przeciwne...

więcej Pokaż mimo to

avatar
525
339

Na półkach:

Najbardziej w tej książce zaintrygował mnie wywód na temat strachu, który "wykorzystują wszystkie systemy religijne w celu stłamszenia człowieka i jego świadomości [Bachtin] (...)" i który "służy naturalnie osobistym interesom ludzi sprawujących władzę".

Najbardziej w tej książce zaintrygował mnie wywód na temat strachu, który "wykorzystują wszystkie systemy religijne w celu stłamszenia człowieka i jego świadomości [Bachtin] (...)" i który "służy naturalnie osobistym interesom ludzi sprawujących władzę".

Pokaż mimo to

avatar
4
3

Na półkach:

Krótka, treściwa i poruszająca obecnie bardzo aktualne tematy migracji, uchodźców, zamykania granic etc. Jak dla mnie obowiązkowa lektura dla tych, którym problemy współczesnego świata nie pozwalają spać spokojnie.

Krótka, treściwa i poruszająca obecnie bardzo aktualne tematy migracji, uchodźców, zamykania granic etc. Jak dla mnie obowiązkowa lektura dla tych, którym problemy współczesnego świata nie pozwalają spać spokojnie.

Pokaż mimo to

avatar
96
12

Na półkach:

Ciekawa książka, która skłania do przemyśleń i otwiera na inne punkty widzenia

Ciekawa książka, która skłania do przemyśleń i otwiera na inne punkty widzenia

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    150
  • Przeczytane
    139
  • Posiadam
    18
  • Teraz czytam
    5
  • 2020
    3
  • 2018
    3
  • Ulubione
    2
  • 2016
    2
  • 2017
    2
  • 2020
    2

Cytaty

Więcej
Zygmunt Bauman Obcy u naszych drzwi Zobacz więcej
Zygmunt Bauman Obcy u naszych drzwi Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także